niedziela, 15 czerwca 2014

ziemia

W latach 90. na skutek złej koniunktury w rolnictwie nie było chętnych do jej zakupu. Jeszcze w 1992 r. za 1 hektar państwowych gruntów płacono średnio tylko 500 zł, tymczasem po 22 latach średnia cena skoczyła do 24 tysięcy. Był dawniej okres gdzie chciałem kupić 10ha ziemi. W planach miałem całą obsadzić dębem. Wtedy koszty zakupu i robocizny nie były wysokie. Prawnuki miały by w spadku wspaniały prezent. Jednak patrząc na historie zrezygnowałem z pomysłu. Na zyski trzeba by było czekać 100 lat. Nikt nie może zagwarantować że przez nasze ziemie nie przejdzie jakaś wojna i wszystko zniszczy lub obcy nie wytną drzew. Rozsądek zaważył przed ryzykiem. 70 lat pokoju jaki teraz mamy jest jednym z najdłuższych okresów bez wojny w historii Polski. Jak Ty myślisz o przyszłych pokoleniach to Ty chyba jesteś napradę starszy , Więc uważaj bo zanim te dęby wyrosną to w Polsce może być już Rosja   Polska to duży kraj i na południu kraju gdzie jest więcej deszczy można ciąć 40 letnie sosny na deski i drewno budowlane . 24000zł to niecałe 6000 euro, zaś w Niemczech 10 arów pod budowę kosztuje 150 tys. euro czyli 600000, ziemia rolna jest tak droga a i tak nikt nic nie sprzedaje, tam są latyfundia i wielkie gospodarstwa a u nas drobnica, w górach gospodarstwa liczą od 1 ha do góra 15 ha, to wszystko będzie sprzedane w jedne ręce po 5000 ha, bo tak podniosą podatki małym. Dla Niemców cena 24 tys. to grosze, proszę policzyć co się bardziej opłaca Niemcom, kupić czołg za 5 milionów euro i ryzykować wojnę czy za 5 mln kupić od polskich złodziei u władzy, ziemię i to bez ryzyka i walki a ustawa w sejmie kosztuje 2 mln zł, taniocha, sam mam do sprzedani działkę ale do dziś nikt się nie pofatygował to podnoszę cenę o 10 %, aż do skutku a jak nie to kupią Niemcy, bez polskiej łaski, przynajmniej dobrzy gospodarze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz